- Warownia, sala prób
- Ilana budzi się na środku sali z czymś kulistym w ręku. Kulisty obiekt przypomina bursztyn, w środku kamienia jest coś zatopione, jakby fragment rogu(?).
- Oczekując na Ivara, stary druid postanawia oddać się medytacji przed posągiem Galawaina. W transie, opleciony drobnymi pnączami, zaczyna coraz głośniej bełkotać nie do końca swoim głosem: blood - bone, root - stone, tooth - claw, rock - thorn
- Kij Finarrina, wbity głęboko w kamienną posadzkę zaczyna, zapuszczać korzenie. Ilana zauważywszy to postanawia przerwać trans w trosce o dobro mentora.
- Finarrin wybudza się z lekką trudnością z transu. Ilana i Enid uspakajają go.
- Przeszukujemy dwa pozostałe pokoje:
- cela do medytacji o drewnianych drzwiach; na ścianach wypisane podpowiedzi do prób
- karcer o metalowych drzwiach obłożonych zaklęciem ochronnym, a w nim dostatnio odziane zwłoki kogoś, kto "oblał" testy jeszcze bardziej spektakularnie niż Kajetan i Ilana; na ścianach są wydrapane paznokciami napisy - niektóre pokorne, inne złorzeczące
- nieszczęśnik ma przy sobie mieszek, fiolkę i medalik; w medaliku jest zdjęcie dziecka - to Arkanistka Riv'yvre
- metalowe drzwi da się tylko otworzyć od zewnątrz
- Ivar nagle pojawia się, śpiący, leżąc na wznak na środku sali. W rękach trzyma złoty hełm, z którego oczodołów wypadają dwa bursztyny identyczne jak ten Ilany.
- Zaczynamy się zastanawiać jak przedostać się dalej; Młody wojownik wierzy że nasza droga prowadzi w dół, oraz że to czego szukamy to oręż, który będzie musiał w elfiej kuźni osobiście wykuć.
- Pieczęć wyrzeźbiona na posadzce podwyższenia okazuje się być mechanizmem podobnym jak na drzwiach wejściowych - z niemałym trudem mag łączy wątki i, dotykając znaków Rycerzy Galawaina, układa wiersz wyryty na grobach we właściwej kolejności.
- Okazuje się, że to przejście wymaga dodatkowego słowa-klucza. Po bardzo długim czasie i wielu próbach i domysłach całej drużyny, kiedy zamierzaliśmy się już poddać, właściwie zupełnym przypadkiem zgadujemy - poświęcenie.
- Posadzka otwiera się, ukazując spiralne schody w głąb podziemi. Drużyna zaczyna schodzić, gdy Ilanie niespodziewanie przypomina się o tubylcu, którego wskrzesiliśmy. Jest przekonana że sam nas tu nie znajdzie, po czym wybiega przed Warownię, by zastać całą okolicę zarośniętą drzewnymi postaciami, podobnymi do tych jakie spotkaliśmy w Medownej.
- Jeden z drzewoludzi trzyma w badylach strzępek szaty Lanemina. Druida próbuje go nawoływać, ale bezskutecznie.
- Poczwary trzymają się z dala od światła rzucanego przez posągi. Nie są też w stanie (podobnie jak nekkery na granicy Craag An) przestąpić progu Warowni. Jeden czy dwa podejmują próbę, ale natychmiast rozpadają się w pył.
- W podziemiach Warowni
- Przeszukujemy klauzurne podziemia:
- wydaje się, że zostały opuszczone przed kataklizmem jaki spotkał Craag An
- tutaj zakonnicy żyli, miejsca jest w sumie dla ok. 4 tuzinów elfów
- znajdujemy armarium i skryptorium, kuźnię, dormitorium, lawaterz, refektarz, zbrojownię i pokój ćwiczeń
- zbrojownia jest zupełnie pusta, zostały tylko wieszaki na broń
- w dormitorium znajdujemy dwa tuziny łóżek, z zapieczętowanymi magicznie skrzyniami w nogach, oraz dwie skrytki
- większa część armarium poświęcona jest bestiariuszowi, ale są też inne księgi
- Kajetan znajduje więcej informacji o rasie niegdyś zamieszkującej Góry Sine, Wranach.
- Ivar z podziwem trudnym do oddania w piśmie ogląda wygaszoną kuźnię, układając wstępny plan pracy. Z pomocą maga testuje piec, dostaje też uszkodzony miecz z rudy meteorytowej, który znaleźliśmy w drodze do [opustoszałego miasta](Craag An).
- Ilana, niewiele robiąc sobie z dezaprobaty elfa i tumiwisizmu reszty drużyny, sprząta i uruchamia lawaterz. Zadowolona z siebie bierze kąpiel żeby trochę uspokoić nerwy.
- Przeszukujemy klauzurne podziemia: